Euro 2016 : „PRAWDZIWY DUCH SOLIDARNOŚCI”- wywiad

„PRAWDZIWY DUCH SOLIDARNOŚCI”
PIŁKA NOŻNA  – Były polski napastnik i król strzelców zakwaterowany w Genewie odszyfrowuje siłę zespołu swojego kraju , który skonfrontuje się ze Szwajcarią w sobotę.

 

Na co Szwajcarzy będą musieli uważać w meczu przeciw Polsce ? Jakie są silne strony tego zespołu ? Te pytania zadalismy Mirosławowi Tłokińskiemu, dwukrotnemu reprezentantowi Polski, który teraz pracuje jako nauczyciel wychowania fizycznego w liceum Topffer . Dwukrotny Mistrz Polski z Widzewem Łódź, został koronowany królem strzelców kraju w 1983 roku. Po pierwszym doświadczeniu za granicą z Lens (Ekstraklasa), wylądował w Vevey, w sezonie 1987-88 (Ekstraklasa). Od tego czasu Tlokiński (61 lat) nigdy nie opuścił Szwajcarii.

Kto będzie faworytem w jego oczach ?

„Bardzo trudno powiedzieć , technicznie Szwajcaria jest lepsza, ale polski trener Adam Nawałka , dał temu zespołowi duszę , ducha solidarności , którego tak brakowało podczas długiego okresu przejścia przez pustynie, którą doświadczyła.”

OBRONA – „TRZEBA BĘDZIE PRZEJŚĆ ŻELAZNĄ KURTYNĘ”

Podczas pierwszych trzech gier wstępnych rundy eliminacyjnej, Polska jest jedną z drużyn które nie straciły ani jednej bramki. Mirosław Tłokiński nie jest zdziwiony. „ Ta drużyna kojarzy mi się trochę z Grecją, która zdobyła Mistrzostwo Europy w 2004 roku, lub Interem Mourinho, ktory wygrał Ligę Mistrzów w 2010 roku. Jest bardzo mocna w defensywie i oprócz tego często korzysta z niewiarygodnej szansy. Pokazuje niezwykłą disciplinę zbiorową, którą wpoił im trener Adam Nawałka. Przeciwko Niemcom, zawodnicy walczyli jak lwy, przypominając niesamowitą walkę. Środkowa linia obrony z Kamilem Glikiem i Michalem Pazdanem jest bardzo solidna”.

Według byłego reprezentanta, pojedynek przeciw Szwajcarii będzie wyraźną opozycją stylów. „Technicznie, Polska jest znacznie słabsza od Szwajcarii, która gra o wiele lepiej w piłkę, ale Polska posiada sztukę przystosowania się do każdego przeciwnika” .

ATAK – „ STRZEC SIĘ PRZEBUDZENIA GWIAZDY”

Polska z 33 bramkami była najbardziej produktywną drużyną podczas kwalifikacji, a 13  z nich było dziełem Roberta Lewandowskiego. W tym Euro, natomiast, ta sama Polska strzeliła tylko dwie bramki w trzech meczach i Lewandowski pozostał niemy. Tłokiński nie widzi żadnych sprzeczności.

„ Podczas kwalifikacji Polska miała przeciwników równie słabych jak Gruzja czy Gibraltar. Na razie Lewandowski nie istnieje na tym Euro. Zbyt zmęczony po długim sezonie ? W każdym razie, nie będzie on nigdy dryblerem jak Neymar, zdolnym zrobić przewagę w solówce. On potrzebuje dobrych piłek, takich jakie otrzymuje w dużej ilości w Bayernie i małej z drużyną Polską. Ale ze swoim instynktem, może się obudzić w dowolnym momencie. Z tyłu za nim jest doskonały Milik z Ajaxu, który normalnie powinien mu zapewniać dużo piłek na tacy, ale który, jak na razie również jest mało skuteczny. Ale oboje pozostają niezwykle niebezpieczni”.

NIEBEZPIECZEŃSTWO – „ UWAGA NA RZUTY WOLNE”

Podczas kwalifikacji Polska zdobyła dużo bramek z rzutów wolnych, według dość subtelnych schematów, wskazujących błędne informacje, z zamiarem destabilizowania przeciwnika. Bramki nie padają z dalszych odległości, ale z akcji sytuujących się w okolicach siedmiu metrow i wykańczanych dzięki wielkiej energii zawodników. Tłokiński wywołuje żywą grę bezpośrednią, ocierającą się niekiedy o brutalność, ale niezwykle skuteczną. „ Gry krótkimi podaniami u Polaków prawie nie ma, która jest antytezą zespołu Hiszpanii. Tak naprawdę jest bardzo mało akcji budowanych w ten sposób. Natomiast drużyna proceduje bardzo często poprzez długie podania i jej kontr-ataki są szybkie i dynamiczne, szczególnie z Błaszczykowskim, wypożyczonym przez Dortmund Fiorentinie. Szwajcaria musi uważać na dwóch bocznych pomocników, którzy wchodzą prawie zawsze dość mądrze. Powtarzam, Polska, z trenerem Nawałką, jest prawie zawsze „wylakierowana”. Podczas ostatniego meczu, Ukraina miała sześć groźnych sytuacji, ale w finale to Polacy wygrali, jak zawsze”.

 

Tekst : Bertrand Monnard

 

 

 

 



			

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *