KTO ZAŁATWIŁ LEGIĘ, TYCHY i GRENIA MYŚLĄ, SŁOWEM I UCZYNKIEM 1/3

Z serii NA ZIELONO czyli refleksja w trzech aktach pod tytułem: „ KTO ZAŁATWIŁ LEGIĘ, TYCHY i GRENIA MYŚLĄ, SŁOWEM I UCZYNKIEM”

W samym tytule chciałem ukryć tajemniczego człowieka, którego cechami rożniącymi go od jakiegokolwiek zwierzęcia powinno być mądre myślenie, inteligentne mówienie i sprawiedliwe działanie. Postanowiłem jednak,że dzisiaj nie będę pisał na temat ludzi, ale zajmę się Polskimi Zwierzętami Piłki Nożnej czyli PZPN-em, a w szczególności LISEM ich szefem nazywanym przeze mnie w skrócie ZiBi (pełna nazwa Zawodowy Bajerant).

Część I – „ PORAŻKA LEGII jako efekt MYŚLENIA LISA ?”

Na samym początku chciałbym zwrócić uwagę na dwie rzeczy:
1) Po pierwsze,że w poniższym tekście moim zamiarem nie jest zajmowanie jakiegokolwiek stanowiska w obronie jednej ze stron, ale poruszenie tematu dotyczącego ich obojga.
2) Po drugie, że myślenie (zwłaszcza dotyczące przywódcy) kojarzy mi się zawsze z rozumowaniem, projektowaniem, opracowaniem i przygotowaniem.

Po przejęciu władzy przez Lisa w PZPN czyli wsród Polskich Zwierząt Piłki Nożnej, zastanawiano się co zobić, żeby udoskonalić rozgrywki ligowe w polskim lesie, które dotychczas według nich prowadzili nieudacznie ludzie. Lis wpadł na genialny pomysł (a raczej przyczynił się do jego zatwierdzenia, bo o pomyśle czy myśleniu u Lisa trudno mówić), aby uatrakcyjnić rozgrywki o mistrzostwo Polskich Zwierząt w Piłce Nożnej poprzez wprowadzenie nowych zasad.
Postanowił, aby po 30-tu kolejkach podzielić zdobyte punkty leśnych drużyn przez dwa i powiększyć ilość konfrontacji ośmiu pierwszych zespołów o siedem dodatkowych spotkań rozgrywanych pomiędzy nimi.
Dzięki temu manewrowi w sposób nieskomplikowany nastąpił automatyczny „trójefekt” tzn. powiększenie rozgrywek z 30 do 37 meczów, zmniejszenie dystansu o połowę pomiędzy zespołami po rundzie podstawowej i tym samym zwiększenie atrakcyjności rozgrywek ! Przebiegłość godna reputacji Lisa.
W dwóch poprzednich latach cały las się cieszył, bo po 37 kolejkach nie następowały żadne zmiany decydujące o tytule mistrza PZPN.
Przewidywałem jednak,że prędzej czy później nastąpi jakiś dramat oraz czekałem z niecierpliwością na przełom, licząc na zmianę toku myślenia.No i doczekałem się i to w sposób najbardziej spektakularny z możliwych.Człowiek nie mógłby przygotować lepszego i bardziej zaskakującego scenariusza niż samo życie.
Zielona Legia, która w poprzednim roku miała 10-cio punktową przewagę zarówno po rundzie podstawowej (63/ 53), jak i dodatkowej (50/40), nie martwiła się ewentualnymi przyszłymi negatywnymi skutkami zatwierdzonego przez Lisa, leśnych dziadków i ich samych – nowego systemu rozgrywek.
W niedzielę nastąpiło to, co musiało nastąpić, aby wyszła na jaw głupota Lisa i wszystkich Polskich Zwierząt Piłki Nożnej, które wybrały go na swojego przywódcę.
Legia czuła się jakby była na „zielonej wyspie”, bo tak od kilku lat nazywa się nasz kraj.Wczoraj nastąpił jednak wielki przełom sportowy i związane z tym konsekwencje finasowy, które uderzą bezpośrednio w zieloną drużynę ze stolicy.
Legia mając w tym roku 2 punkty przewagi nad Lechem po 30 kolejkach (56 do 54) zmniejszyła przewagę nad odwiecznym rywalem do jednego oczka (28 do 27) po podziale punktów. I właśnie tego jednego punktu zabrakło Legii, aby być mistrzem Polski w sezonie 2014/2015 według nowego regulaminu i systemu rozgrywek.
Mistrzem został Lech z 43 punktami, a wicemistrzem Legia z 42 punktami ! Brawo Poznań ! Działaczom i zawodnikom ze stolicy pozostały na otuchę tylko słowa z piosenki Czesława Niemena „Dziwny jest ten świat”.
A może powinni zaśpiewać dziwne są te polskie rozgrywki EKSTRA-LASY?
Po tegorocznych rozgrywkach nasuwa mi się jedna refleksja, że to myślenie i ratowanie polskiej futbolówki przez prezesa Polskich Zwierząt Piłki Nożnej (PZPN), kojarzy mi się bardziej z jego dumaniem, kombinowaniem, główkowaniem i obmyślaniem niż rozumowaniem, projektowaniem, opracowaniem i przygotowaniem !

Mirosław Tłokiński – struś, który nie chowa głowy w piasek.

Sezon 2014/2015 Z – R – P – Z/S – P
1 Lech Poznań 19 -13 – 5 – 67:33 – 43(56)
2 Legia Warszawa 21 – 7 – 9 – 64:33 – 42(54)

# MiroslawTlokinski # ZiBi # ZbigniewBoniek # PZPN # PilkaNozna # Futbol # LegiaWarszawa # LechPoznan # LigaPolska # Ekstraklasa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *